Śp. dr inż. Bożena Kalinowska
Stoimy w grupie kilkunastu osób nad urną z Prochami dr inż. Bożeny Kalinowskiej - naszej Koleżanki, Przyjaciółki, Siostry, a także Adiunkta nie istniejącej już Katedry Hodowli Owiec i Kóz Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Zmarła samotnie, nagle - zmagając się z ciężką chorobą.
Pamiętamy Bożenę wszyscy, jako osobę dobrą, uczynną, przyjacielską, ambitną i bardzo szanowaną przez studentów. Nie oszczędzała siebie realizując program dydaktyczny oraz badania nad hodowlą i doskonaleniem genetycznym ulubionego gatunku zwierząt, jakim były dla Niej kozy. Pamiętamy, jak organizowała zaplecze umożliwiające utrzymanie tych zwierząt w warunkach Stacji Doświadczalnej Katedry, jak też i u rolników. A także z jaką nieustępliwością zdobywała środki poprzez granty naukowe na prowadzenie badań i współpracę z hodowcami. Z jakim trudem dokonywała zakupów i sprowadzała z zagranicy rasy kóz, których cechy genetyczne mogły bardzo polepszyć wydajność krajowych ras tych zwierząt. Jak konsekwentnie propagowała nowoczesną hodowlę i użytkowanie kóz, poprzez prowadzenie szkoleń, demonstracji i pokazów dla rolników.
Po tej działalności Bożeny pozostali, nie tylko absolwenci Zootechniki z ugruntowaną wiedzą, ale też hodowcy wprowadzający Jej ideę i zamysły do praktyki. Pozostały w kraju zwierzęta oraz „cząstka” Stacji Doświadczalnej na Bielanach.
Opiekunem drogi naukowej i dokonań, adiunkt dr inż. Bożeny Kalinowskiej był Pan prof. dr hab. Tadeusz Piestrak. To On w czasach przemian społecznych i ekonomicznych w Polsce i olbrzymiego spadku pogłowia zwierząt, zachęcał do podjęcia wysiłku - nie nad zwiększeniem ich ilości, a wydajności. Los sprawił, że Bożena szła tą ścieżką jako jedna z nielicznych. Czasem, nie zauważana przez innych, bez należytego wsparcia, lecz zawsze z wrodzonym optymizmem.
Być może osiągnięcia naukowe i sukcesy nie były wówczas tak bardzo spektakularne, ale były one znaczące i doceniane, zarówno w sferze naukowej jak i praktycznej. Były na miarę czasu i warunków w jakich spełnialiśmy się jako pracownicy naukowi i dydaktyczni.
Droga Bożeno, żegnam Ciebie w imieniu Koleżanek i Kolegów oraz własnym. Stoimy tutaj smutni, przygnębieni i ze ściśniętymi sercami. To nasze umartwienie potęguje jeszcze czas w którym odeszłaś, od Rodziny i nas wszystkich. Czas dramatu śmierci oraz wyczekiwań. Tak wiele lat byliśmy Bożeno razem, tak wiele „dróg i ścieżek” wyznaczono nam wspólnie do przejścia i przez tak długi czas byliśmy dla siebie przyjaciółmi.
Jestem przekonany Droga Bożeno, że Twoje życie, praca i odejście wpisuje się w sentencję wypowiedzianą przez Horacjusza – pamiętajcie: „Niczego natura nie daje ludziom bez wielkiego (z ich strony) trudu”/Nil sine magno vita labore dedit mortalibus/.
Wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie, a światłość wiekuista niech Jej świeci. Odpoczywaj w pokoju.
(Tekst pożegnania przygotował prof. dr hab. Edward Wierzchoś)